Kto jest właścicielem telefonu w Twojej kieszeni?

Walka pomiędzy Apple a europejskimi regulatorami dotycząca kontroli nad telefonami nie wydaje się być bliskim zakończeniu. Obecnie firma Apple publikuje swoje plany dotyczące przestrzegania przepisów wprowadzanych przez unijną Ustawę o Rynkach Cyfrowych (DMA), która ma na celu ograniczenie wpływu tzw. „strażników bram” – ogromnych (przede wszystkim amerykańskich) firm technologicznych, które zniekształcają całe branże. Zgodnie z ogłoszonymi zmianami, Apple umożliwi użytkownikom iPhone’ów wybór domyślnej przeglądarki spośród różnych dostępnych, pozwoli na korzystanie z alternatywnych systemów płatności oraz zainstalowanie innych sklepów z aplikacjami, takich jak np. sklep Google Play.

Jednak istnieje pewne „ale”: po raz pierwszy deweloperzy, którzy skorzystają z tych opcji, będą musieli płacić stałą opłatę za instalację, co zmieni obecny model biznesowy oparty na darmowych aplikacjach. Zmiany te ograniczą również rodzaj aplikacji, które mogą ominąć App Store.

Unijna Ustawa o Rynkach Cyfrowych nakłada różne wymogi na sześć wybranych „strażników bram”, w tym Apple, Google, Facebook, Microsoft, Amazon i ByteDance. Choć zakres tych wymogów jest zróżnicowany, obejmując m.in. potęgę TikToka w mediach społecznościowych czy monopol Google na rynku wyszukiwarek, cel jest jeden – zapewnienie, że kontrola nad usługami prowadzi do kontroli nad światem, który na nich opieramy.

Podanie kontroli jest trudne. Apple od dawna twierdzi, że ścisła kontrola platformy iOS i sklepu App Store ma charakter opiekuńczy, a nie autorytarny. Twierdzi, że świat, w którym telefony iPhone działają tak samo jak komputery Mac, byłby pełen oszustw, wirusów i szkód dla konsumentów. Unia Europejska odpowiada: „Ryzyko weźmiemy na swoje barki”.

Nowy światView image in fullscreenCo się więc zmieniło? Bardzo dużo. Niektóre z nowych zasad ogłoszonych w ubiegłym tygodniu mają zastosowanie globalne, inne dotyczą tylko Unii Europejskiej. Dzięki temu można wnioskować, jakie zmiany wkurzają Apple i na które jest najbardziej wściekłe.

W pierwszej kategorii firma zniosła ograniczenia dotyczące strumieniowania gier wideo (takich jak Xbox Game Pass od Microsoftu) i nie będzie już wymagać, aby każda gra miała swoją osobną obecność w App Store. Zrezygnowano również z wymogu obsługi technologii „Zaloguj się przy użyciu Apple” (choć deweloperzy nadal muszą oferować „prywatnościowo ukierunkowane” usługi logowania, np. nie mogą zmuszać użytkowników do logowania przy użyciu Facebooka). Firma Apple zapowiedziała również udostępnienie deweloperom nowych danych analitycznych.

Druga kategoria jest znacznie większa i bardziej znacząca, a dotyczy wyłącznie użytkowników w Unii Europejskiej. Na szczycie tej listy znajduje się możliwość oferowania aplikacji poza sklepem App Store. Nie jest to jednak całkowita wolność – Apple wymaga, aby aplikacje były instalowane z porównywalnego sklepu, którym mogą prowadzić tylko duże firmy (udowadniające dostęp do 1 mln euro kredytu) i muszą być autentycznymi rynkami. Oznacza to, że Facebook może prowadzić sklep z aplikacjami, ale tylko jeśli będzie na nim dostępnych aplikacji innych producentów.

Apple nadal będzie mieć pewną kontrolę nad tymi sklepami, weryfikując aplikacje pod kątem kwestii związanych z bezpieczeństwem, ale nie będzie stosować swojej polityki dotyczącej treści. Taki jest zamiar Unii Europejskiej, ale oznacza to, że obowiązek spełnienia szeregu przepisów europejskich spadnie na osoby trzecie, które utworzą własne sklepy.

Równie ważne jest możliwość tworzenia przez deweloperów własnych przeglądarek internetowych i systemów płatności zbliżeniowych. Apple od dawna uniemożliwia innym firmom korzystanie z tych technologii (przeglądarki innych producentów na iOS, takie jak Chrome czy Firefox, to tylko nakładki na własny silnik renderowania „WebKit” dostarczony przez Apple) ze względów bezpieczeństwa, teraz czas zobaczyć, czy ta wymiana się opłaciła.

Liczy się korzyść finansowaView image in fullscreenAle nie skupiajmy się tylko na kwestiach zasadniczych. Prawdziwym powodem, dla którego ta fala ogłoszeń jest tak ważna, jest korzyść finansowa. I tutaj firma Apple wprowadza rewolucję.

Deweloperzy z Unii Europejskiej będą mieć dwie możliwości. Mogą kontynuować działalność jak dotychczas lub skorzystać z „alternatywnych warunków”. W przypadku tych drugich opłata, jaką płacą Apple za pobranie aplikacji ze sklepu, zostanie obniżona z obecnych 15-30% do 10-17% (w zależności od branży), z dodatkową opłatą w wysokości 3% przy korzystaniu z systemu płatności oferowanego przez Apple. Pobieranie opłat z alternatywnych sklepów z aplikacjami nie będzie wiązać się z żadnymi prowizjami (chociaż sami właściciele sklepów mogą pobierać własne opłaty).

Jednak te oszczędności nie przyszły za darmo. Deweloperzy, którzy zdecydują się na nowe warunki, będą musieli płacić „opłatę za technologię podstawową” w wysokości 0,50 euro rocznie od jednego użytkownika. I tutaj pojawia się pytanie, kto jest właścicielem Twojego iPhone’a.

Apple, po raz pierwszy, jasno stawia tezę, której dotąd unikał: nawet jeśli kupiłeś iPhone’a od firmy, nadal musisz płacić, aby go używać. Opłata za technologię podstawową, jak twierdzi firma, „odzwierciedla wiele ryzyk”.

Sekcja FAQ dotycząca głównych tematów i informacji przedstawionych w artykule:

1. O co dokładnie toczy się walka między Apple a europejskimi regulatorami?
– Walka dotyczy kontroli nad telefonami i przestrzegania unijnej Ustawy o Rynkach Cyfrowych (DMA), która ma na celu ograniczenie wpływu dużych firm technologicznych na branże.

2. Jakie zmiany planuje wprowadzić firma Apple?
– Apple chce umożliwić użytkownikom iPhone’ów wybór domyślnej przeglądarki spośród różnych dostępnych, pozwolić na korzystanie z alternatywnych systemów płatności oraz zainstalowanie innych sklepów z aplikacjami.

3. Jakie są konsekwencje tych zmian dla deweloperów?
– Deweloperzy, którzy skorzystają z tych opcji, będą musieli płacić stałą opłatę za instalację, co zmieni obecny model biznesowy oparty na darmowych aplikacjach. Zmiany te ograniczą również rodzaj aplikacji, które mogą ominąć App Store.

4. Na jakie firmy mają wpływ wymogi unijnej Ustawy o Rynkach Cyfrowych?
– Wymogi dotyczą sześciu „strażników bram”, w tym Apple, Google, Facebook, Microsoft, Amazon i ByteDance.

5. Jakie są główne zmiany związane z tą Ustawą?
– Apple znosi ograniczenia dotyczące strumieniowania gier wideo oraz zmniejsza wymagania dotyczące technologii logowania. W przypadku użytkowników w Unii Europejskiej, pojawi się możliwość oferowania aplikacji poza sklepem App Store.

6. Jakie są korzyści finansowe dla deweloperów z Unii Europejskiej?
– Deweloperzy będą mieli możliwość skorzystania z „alternatywnych warunków”, co obniży opłatę pobieraną przez Apple za pobranie aplikacji ze sklepu.

7. Jakie opłaty będą musieli płacić deweloperzy korzystający z alternatywnych warunków?
– Deweloperzy będą musieli płacić „opłatę za technologię podstawową” w wysokości 0,50 euro rocznie od jednego użytkownika.

Definicje dla kluczowych terminów lub żargonu użytego w artykule:
– Unijna Ustawa o Rynkach Cyfrowych (DMA) – to unijne przepisy mające na celu ograniczenie wpływu dużych firm technologicznych na rynek.
– „Strażnicy bram” – to ogromne firmy technologiczne, które mają duży wpływ na całe branże.
– App Store – to sklep z aplikacjami dla urządzeń Apple.
– Technologia podstawowa – to technologia, na której opiera się działanie urządzenia lub usługi, a za którą deweloperzy muszą płacić opłatę rocznie.

Sugerowane powiązane odnośniki do głównej domeny:
Strona główna Apple
EurActiv